poniedziałek, 22 kwietnia 2013

rowerek....

.... jeszcze raz!

Fotografowanie to lipa.
Fotografowanie nagich kobiet to jeszcze większa lipa.
Fotografowanie miasta, przyrody, wydarzeń to największa lipa.

Tylko rower daję mi frajdę ostatnio.
Rowerek.
Zaliczony pierwszy raz w życiu MTB Cross Maraton, Daleszyce, 42 km w cholerę trudnej jakby nie było trasy.
Mega zabawa, poważny kryzys pleców, lekko obolałe nogi, ale warto!
197 na 300 startujących.
To dobry wynik jak na spalacza 2 paczek fajek dziennie.




a tu krótka zajawka wideło, dłuższy, w lepszej jakości film już na dniach.



A kto wie z jakiego kawału/dowcipu jest hasło "rowerek" ?:)

1 komentarz: