Dominik T. Domin DTT!
Mogę wiele napisać, o teoriach Dominika, o konfliktach z obwiesiami w knajpach, o młodych regówkach, o waniliowym tytoniu fajkowym, po którym z miejsca rozpoznawaliśmy, że Dominik jest w Galeonie. O próbach negocjowania z klientami by wcześniej wyszli z lokalu, bo barmanki też chcą dziś spokojnie napić się piwa. O całonocnych szwendaniach się po lokalach o wiadomym profilu.
Ale ostatecznie zostawię tylko to, że jest to jedyny wariat, który spędził weekend w pociągu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz