Na na nanana.
Znów na fejsbuku dostałem bana.
Dobrze wiedzieć, że ktoś tu zagląda.
Dobrze jest się dowiedzieć, kto tu zagląda.
I dobrze wiedzieć, kto mnie podglądał.
Czas na come out.
Ujawnię się, a co.
Lubię tego kocura!
A dokładnie tę kocice!
ja, as always (zaglądam-nie banuje)
OdpowiedzUsuńktoś banuje, jego prawo - ale paradoks sraczki zostaje, bo banować musi ktoś kto polubił ;)
OdpowiedzUsuń