Obiecałem jej przecież, a potem jakoś jak zawsze nie dotrzymałem słowa.
O to Ewa.
Przyjechała z gościnnej ziemi łódzkiej w wakacyjny dzień.
A ja niestety miałem wtedy dzień problemów z ustawianiem ostrości i tak na dwie rolki,
tylko parę klatek jest w miarę widocznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz