Wpadł mi w ręce kiedyś ilford delta 3200, podjarany światłoczułością postanowiłem wypróbować go podczas koncertu. Rewelacji nie ma, to jednak nie matryca podbita do 3200, do tego kominek, matówka i ustawianie ostrości wcale nie jest takie łatwe. Na scenie Globtrotersi szczęśliwie nie byli zbyt ruchliwi. Parę klatek strzeliłem, a o to efekty nierównej walki Kieva ze mną.
ale wiesz, że delta 3200 ma w rzeczywistości iso 1000?
OdpowiedzUsuńnie miałem pojęcia o tym. Na koncercie jeszcze jako tako dał radę,potem po zmierzchu starałem się coś pokombinować z nocnym światłem, bez statywu na w miarę krótkim czasie i już nic nie wyszło
OdpowiedzUsuń